blog.empikfoto.pl

„Fotografia mobilna to coś, co pokochałem” – wywiad z Krzysztofem Adamkiem, Jurorem KFE2017

Przed jego obiektywem stanęły Anja Rubik i Zuzanna Bijoch. Fotografuje dla najpopularniejszych magazynów w Polsce i za granicą, uwielbia światło Nowego Jorku i choć na co dzień fotografuje lustrzankami, bardzo chętnie korzysta także z aparatu w swoim smartfonie. Zobaczcie jak zaczęła się fotograficzna kariera Krzysztofa Adamka i co początkującym fotografom radzi Juror w tegorocznej edycji Konkursu Fotograficznego Empikfoto!

 Kiedy i w jaki sposób zaczęła się Twoja przygoda z fotografią?

Wszystko zaczęło się gdy miałem 14 lat. Wtedy po raz pierwszy poczułem miłość do aparatu i fotografii. Zacząłem fotografować naturę, zwierzęta oraz przedmioty, a dopiero potem ludzi. Przychodziło to stopniowo.

Dlaczego akurat fotografia i w jaki sposób ewoluował Twój styl, zmieniały się dziedziny, którymi się interesujesz?

Dokładnie już nie pamiętam, ale wiem, że było to spowodowane kupnem zwykłego aparatu kompaktowego przez mojego tatę, którym bez przerwy się bawiłem robiąc zdjęcia rodzinie. Zdjęciami modowymi zająłem się tak naprawdę kilka lat później, gdy skończyłem 16 lat. Wtedy właśnie zrobiłem swoją pierwszą sesję dla jednej z marek biżuteryjnych w Polsce, a moje zdjęcia wisiały na bilbordach. Było to ogromne przeżycie!

Zaczęło się od bloga, prawda? Co sądzisz o publikowaniu zdjęć w sieci – np. w social media? Czy to pomaga w promocji i poprawie warsztatu?

Internet pomaga bardzo mocno! Myślę, że gdyby nie fakt, że udostępniałem swoje prace na blogu i innych portalach to nie robiłbym tego, co robię teraz. Social media to potęga. Można się w łatwy sposób wypromować. Sporo ludzi komentuje zdjęcia, dając przy okazji uwagi do nich – i rzecz jasna nie są to jedynie miłe słowa. Ale to pomaga, uczy pokory. Dodatkowo, dzięki social mediom można nawiązać współpracę z innymi osobami czy gwiazdami. Po pewnym czasie znani ludzie sami piszą i proszą o zdjęcia.

Czym najczęściej fotografujesz i co sądzisz o fotografii mobilnej?

Najczęściej fotografuję lustrzankami Sony oraz Canon. W zależności czy jest to sesja w plenerze czy studio. Mam swoje przyzwyczajenia i ich się trzymam, ale fotografia mobilna to coś co pokochałem! Nadal nie mogę uwierzyć, że aby zrobić naprawdę świetne zdjęcie nie trzeba brać ze sobą na wakacje dużego aparatu. Za pomocą smartfona możemy wyczarować cuda. Potem dzięki programom w telefonie w parę sekund przerobić je w profesjonalny sposób. Od paru lat jestem ambasadorem Sony Mobile i to dzięki tym smartfonom nauczyłem się w jak niezwykły sposób można uwieczniać chwile. Technika idzie ciągle do przodu, więc z roku na rok telefon daje nam nowe opcje takie, jak przewidywanie ruchu czy super slow motion. Uwielbiam to i zdecydowanie polecam każdemu!

fot. Krzysztof Adamek / www.krzysztofadamek.pl

W Twoim portfolio i na zdjęciach na FB można spotkać Anję Rubik, popularne modelki, blogerki i aktorów. Robisz zdjęcia dla dużych marek modowych, które potem pojawiają się w znanych magazynach. Czy był moment, w którym poczułeś, że to nie hobby i stałeś się profesjonalistą? Co zrobiłeś, że stało się to zawodem?

Poczułem to po przeprowadzce do Warszawy. Studiowałem socjologię i w tym samym czasie pojawiały się propozycje od magazynów, znanych osób. Było to dla mnie zaskakujące. W ciągu roku byłem wstanie całkowicie się usamodzielnić i bez problemu pogodzić pracę ze studiami. Fotografia to nadal moje hobby. Są rzeczy które traktuje jak prace, ale mam też swoje projekty.

Najciekawsze anegdoty z sesji? Na pewno masz kilka ciekawostek!

Sporo jest tego. 🙂 Nigdy nie zapomnę sesji z Anią Rubik, która pokazała się potem w Vogue Paris. Wszystko trwało naprawdę bardzo szybko! Niestety paparazzi zobaczyli, że robię Ani zdjęcia i zaczęli mnie dosłownie taranować. Sesja trwała więc może 5 minut? Ania prosiła paparazzi, aby dali nam czas, jednak wiadomo jak to wygląda w praktyce 🙂

fot. Krzysztof Adamek / www.krzysztofadamek.pl

Chcecie zobaczyć zdjęcia Krzysztofa Adamka? Więcej znajdziecie na:

W jaki sposób pracujesz? Studio czy ulica?

To zależy od projektu. Najczęściej jest to jednak ulica. W Polsce raczej 80% sesji zimą odbywa się w studio lub gdzieś w ciepłych krajach.

Realizujesz tzw. streetstyle – co to takiego i w jaki sposób „odnaleźć się” w tej dziedzinie?

Uwielbiam fotografować modę uliczną. Co prawda nie jestem fotografem, który fotografuje przypadkowe osoby na ulicy czy pokazach mody, ale również ma to ze sobą wiele wspólnego. Najczęściej są to znane blogerki i blogerzy modowi tacy, jak Maffashion, Jemerced, Mody Tata, Macademiangirl, Jdfashionfreak itp. Tworzymy posty na ich blogi podczas sesji na ulicach Warszawy.

fot. Krzysztof Adamek / www.krzysztofadamek.pl

Jak świadomość i warsztat przekładają się na robienie zdjęć na co dzień – np. podczas podróży do USA?

Szczerze? Nie porównuję tego. Za tydzień lecę z Maffashion do Nowego Jorku i z pewnością będziemy robić masę sesji, ale nie można się do tego przygotować. Trzeba jedynie pamiętać, że jest tam o wiele więcej ludzi na ulicach, więc sprawa jest dość utrudniona. Podczas sesji z Magdą Mielcarz w Los Angeles było podobnie. Rzeczą, którą uwielbiam jest zupełnie inne światło do robienia zdjęć w tych miastach.

Gdybyś mógł wybrać jedną sławną osobę, którą chcesz sfotografować i jedno miejsce, w którym zrobisz zdjęcie to byłyby to…?

Moim marzeniem jest sfotografowanie Małgosi Beli gdzieś w paryskich uliczkach. To moja muza od początku przygody z fotografią. Kto wie, może kiedyś się spełni. 🙂

Jakich porad możesz udzielić Uczestnikom KFE?

 

 

Exit mobile version