Slow life to ostatnio bardzo modna filozofia życia. Staramy się zwolnić w codziennym biegu, skupić na małych przyjemnościach i powoli odkrywać sens prostych chwil. Jemy w stylu slow food, ubieramy się w stylu slow fashion, więc dlaczego nie mielibyśmy robić zdjęć… w stylu slow photography?
Wyobraź sobie, że Twoje życie to esej, powieść, przepiękna historia. Gdy zamiast wybiegać z domu o poranku, wstajesz nieco wcześniej, by nieśpiesznie wypić kawę. Zaczynasz doceniać naturę i chętniej wybierasz piknik w lesie zamiast szybkiej przekąski w jednej z sieciowych, wrośniętych w ulicę kawiarni. I gdy wreszcie potrafisz się zatrzymać choćby na krótki moment i docenić piękno najprostszych chwil. Takie warto fotografować, ale jak złapać urok tego, co wydaje się zwykłe? Idź myślą slow photography!
Patrz inaczej na świat i dostrzegaj jego niezwykłość
Otwórz oczy szerzej i przyglądaj się najzwyklejszym rzeczom tak, jak gdyby pojawiły się przed Tobą po raz pierwszy. Idąc do pracy zmień drogę, wybierz inny tramwaj lub zobacz, jak wygląda Twoja ulica o poranku, gdy słońce dopiero pojawia się nad horyzontem. Fotografuj miejsca, ludzi i rzeczy, które znasz, ale w zupełnie inny sposób. Skup się na detalach, zmień perspektywę i nie bój się wyciągać aparatu w nawet w najdziwniejszych momentach. Zamiast fotografować swoje bawiące się pociechy w szerokim kadrze, sfotografuj ich brudne ręce i szerokie uśmiechy. Zamiast wykonywać rodzinne zdjęcia ukradkiem, poproś dziadków, aby zapozowali do portretów. Poprzestawiaj przedmioty na stole lub wpuść do pokoju więcej słońca, by zamigotało w obiektywie. Czasami masz przed oczami fascynujące chwile, a one czekają tylko, by je uchwycić.
Stwórz listę guilty pleasures i rób rzeczy, które Cię uszczęśliwiają
Co lubisz robić? Spędzać wieczory w piżamie z pizzą i „Grą o Tron”? Rozsypywać na biurku stare zdjęcia i oglądać je, podjadając nutellę? A może po całym tygodniu nie chcesz sprzątać i całą sobotę zamierzasz spędzić w parku na czytaniu kupionej właśnie powieści? Fotografuj takie chwile. Wydawać się może, że do takich zdjęć pewnie nigdy nie wrócisz, ale na pewno gdzieś na dnie Twojej szuflady leżą fotografie z Twojego dzieciństwa. Takie, które rodzice pozwalali wykonać, gdy na kliszy pozostały dwie ostatnie klatki. Co na nich jest? Twoja ściana w plakatach ulubionych gwiazd i sportowców? Półka pełna maskotek? Zabawki, książki, a w tle najfajniejsza wieczorynka? Wtedy też nikt nie sądził, że te zdjęcia będą wywoływały tyle emocji i nostalgii.
Celebruj momenty
Ciesz się każdym momentem i żyj nim, będąc w samym jego centrum. Wiesz dlaczego zdjęcia Nan Goldin niosą ze sobą tak ogromny ładunek emocjonalny? Bo amerykańska fotografka nigdy nie chodziła na skróty, a wykonując zdjęcia była zawsze w środku tego, co się dzieje. Dlatego nie staraj się być reporterem fotografującym z boku, ale rób zdjęcia, gdy przeżywasz daną chwilę. Wykonaj zdjęcie, gdy częstujesz kogoś pizzą, tańczysz na plażowej imprezie w środku koła znajomych lub choćby spacerujesz po parku z rodziną. Niech to będzie selfie lub zwykłe zdjęcie, ale wykonane tak, aby udało się uchwycić w nim czar tego momentu. To kwintesencja slow photography.
Spędzaj czas z bliskimi
Tak po prostu. Im więcej czasu z bliskimi tym więcej okazji to robienia zdjęć. A spotkania nie muszą wcale oznaczać kolacji, które wymagają przygotowań, planowanych z wyprzedzeniem imprez czy organizowanych wycieczek. Spotkajcie się na poranną kawę przed pracą, umówcie na krótką przejażdżkę rowerową lub wpadnijcie do siebie niezapowiedzianie, ale z ciastem zrobionym ze świeżych owoców. To strasznie ciepłe, a za kilkanaście lat będzie miało ogromną wagę.
Mamy nadzieję, że uda Wam się zrobić jak najwięcej zdjęć w stylu slow. Podzielcie się z nami swoimi sposobami na celebrowanie codzienności i łapaniu chwil w kadrze!